Oceń szanse

Dwujęzyczność w Kanadzie

Dwujęzyczność w Kanadzie

Quebec, Nowy Brunszwik, Ontario – jak powszechny jest język francuski w tych prowincjach?

Jak dowodziła Encyclopédie Canadienne w 2021 roku, zanim uchwalono Ustawę o poszanowaniu języka francuskiego (znaną pod nazwą Bill 96), napięcia między Kanadyjczykami anglojęzycznymi i frankofońskimi osiągnęły poziom z lat 30. XIX wieku, kiedy to wojsko brytyjskie stłumiło rebelie frankofońskie w Quebecu. Quebec chciał wówczas utworzyć odrębną republikę.

Obecnie separatystyczne nastroje nie są tak silne w Quebecu, ale jeszcze bardzo niedawno prowincja ta próbowała odłączyć się od Kanady, a trzy czwarte frankofonów zatwierdziło ustawę 96 w 2021 roku.

W 2016 roku 71,2% mieszkańców Quebeku uznało język francuski za swój język ojczysty, a 85,4% uznało francuski za swój preferowany język spośród języków urzędowych. To jest 6 890 305 osób. 95% mieszkańców Quebeku twierdzi, że płynnie posługuje się językiem francuskim.

Rząd prowincji nadal uważa, że język francuski jest na granicy wymarcia i podjął decyzje polityczne mające na celu zniechęcenie imigrantów. Przekonajmy się, jak silny jest nacjonalizm w najbardziej wielokulturowym kraju świata.

Historia dwujęzyczności w Quebecu

Flaga Quebecu

Chociaż frankofoni stanowili dużą część ludności Quebecu przed i po angielskim podboju Nowej Francji w 1760 roku, federalna ustawa o językach urzędowych, która zrównała język angielski i francuski, została uchwalona dopiero w 1969 roku. Od momentu jej przyjęcia wszystkie instytucje urzędowe w Kanadzie są zobowiązane do świadczenia usług w języku angielskim i francuskim, jeśli odwiedzający sobie tego życzy. Język francuski stał się jedynym językiem urzędowym w Quebecu w późniejszym terminie, 31 lipca 1974 roku.

Quebecowi udało się to osiągnąć dzięki cichej rewolucji. Jest to nazwa nadana epoce reform przeprowadzonych przez liberałów w latach 60.

Jakie reformy miały bezpośredni wpływ na tożsamość narodową?

  • Nowe przepisy dotyczące edukacji doprowadziły do zbadania jej jakości, po czym szkoły publiczne zostały wyjęte spod kontroli Kościoła katolickiego.
  • Prywatne elektrownie wodne zostały znacjonalizowane, a cała dokumentacja i komunikacja robocza odbywała się w języku francuskim.
  • To samo dotyczyło edukacji, opieki społecznej i zdrowotnej, a także instytucji publicznych wszystkich szczebli.
  • Quebec wycofał się z kilku programów federalnych dotyczących dystrybucji pieniędzy publicznych: prowincja zaczęła pobierać podatki, wypłacać emerytury, finansować własny system opieki zdrowotnej itd.
  • Quebec otworzył przedstawicielstwa w Paryżu, Londynie i Nowym Jorku, a później w skandaliczny sposób zapewnił sobie prawo do samodzielnego podpisywania umów międzynarodowych.

Cicha Rewolucja miała również elementy terrorystyczne. "W latach 1963-1970 Front de libération du Québec dokonał co najmniej 200 zamachów bombowych, głównie w anglojęzycznych dzielnicach Montrealu, napadał na banki, porwał brytyjskiego przedstawiciela handlowego w Montrealu oraz ministra pracy i imigracji Quebecu. Wtedy premier Pierre Trudeau po raz pierwszy w historii Kanady powołał się na War Measures Act i zaprowadził porządek.

Mimo to mieszkańcy Quebeku cieszą się uznaniem. Oprócz uchwalenia powyższych ustaw, w 1975 roku pozwolono im uczynić własną Kartę Praw i Wolności głównym prawem prowincji, a w 1977 roku przyjąć Kartę Języka Francuskiego.

Trzech anglojęzycznych mieszkańców Quebecu — malarz, projektant mody i przedsiębiorca pogrzebowy — próbowało udowodnić w sądzie, że Karta Języka Francuskiego narusza ich prawa. Obsługiwali klientów anglojęzycznych, ale nie mieli prawa umieszczać szyldów w języku angielskim. W 1993 r. dotarli aż do Komitetu Praw Człowieka ONZ. Komitet ONZ zgodził się, że zakaz wydawania anglojęzycznych materiałów informacyjnych narusza wolność słowa. Procesy sądowe i apelacyjne dotyczące różnych aspektów tej kwestii ciągnęły się aż do 2016 roku. W końcu zmieniono kartę języka francuskiego: napisy w języku francuskim muszą się pojawić na każdym znaku ulicznym i być tak samo widoczne jak angielski. Na przykład Walmart musiał dodać do swoich znaków francuskie słowo Supercentre.

W 1978 roku Quebec podpisał z rządem federalnym porozumienie Couture-Cullen, zezwalające na samodzielną selekcję imigrantów. Umożliwiło to zaproszenie frankofonów.

W 1980 roku odbyło się pierwsze referendum w sprawie secesji Quebeku. 59,56% mieszkańców województwa głosowało przeciw, a 40,44% za.

Ustawa o językach urzędowych została napisana na nowo w 1988 roku i zmieniona w 2005 roku. Wszystkie te zmiany miały na celu zapewnienie wystarczającej liczby pracowników mówiących po francusku w kanadyjskich agencjach federalnych. W rzeczywistości jednak nawet w 2021 roku prezes federalnych linii lotniczych Air Canada powiedział dziennikarzom, że nie zna języka francuskiego i doskonale żyje w Montrealu, posługując się wyłącznie językiem angielskim.

Drugie referendum w sprawie secesji Quebecu odbyło się w 1995 roku. Frekwencja wyborcza była najwyższa w historii Quebecu i wyniosła 93,52%. Wyniki głosowania były niemal równo podzielone: 49,42% za i 50,58% przeciw.

Zwolennicy secesji twierdzili, że głosy na "nie" zostały kupione. Premier Kanady, który sam był mieszkańcem Quebecu i od dawna zajmował neutralne stanowisko w sprawie secesji, został zamordowany przez oszalałego nacjonalistę z nożem. Rząd Saskatchewan również zaczął myśleć o odłączeniu się od Kanady.

Rząd federalny odwołał się następnie do Sądu Najwyższego Kanady, który orzekł, że jednostronna secesja była nielegalna. Jednak w 2006 roku Quebecczycy zostali oficjalnie uznani za odrębny naród w ramach Kanady.

W 2022 r. Quebec uchwalił ustawę o poszanowaniu języka francuskiego. Kilka dni po formalnym przyjęciu ustawy rząd prowincji ogłosił, że daje sobie rok na dopracowanie jej praktycznego zastosowania. Wymieńmy najbardziej kontrowersyjne punkty:

  • imigranci mają tylko sześć miesięcy na naukę języka francuskiego, po tym czasie nie będą mogli korzystać z żadnych usług publicznych w języku angielskim;
  • dzieci rezydentów czasowych będą mogły uczęszczać do szkół angielskich, ale nie dłużej niż przez trzy lata;
  • akty urodzenia i małżeństwa są już wydawane wyłącznie w języku francuskim;
  • sądy będą mówić tylko po francusku;
  • wszystkie przedsiębiorstwa usługowe muszą przejść na język francuski — lub udowodnić, że nie mogą się bez niego obejść;
  • liczba miejsc dla studentów anglojęzycznych w szkołach wyższych będzie jeszcze mniejsza;
  • firmy zatrudniające 25 lub więcej pracowników są zobowiązane do uzyskania certyfikatu franczyzowego.

Historia dwujęzyczności w Nowym Brunszwiku

Nowy Brunszwik jest jedyną oficjalnie dwujęzyczną prowincją w Kanadzie. Francuskojęzyczni mieszkańcy tej prowincji nazywani są Akadyjczykami. Język francuski jest językiem ojczystym dla 234 966 osób.

Nowy Brunszwik, Nowa Szkocja, Wyspa Księcia Edwarda i część amerykańskiego stanu Maine były kiedyś częścią francuskiej kolonii Acadia. Montreal upadł w 1760 r., a w 1763 r. Francja podpisała z Wielką Brytanią traktat cedujący wszystkie terytoria kanadyjskie. Akadyjczycy przenieśli się do francuskiej Luizjany.

Później pozwolono im wrócić, ale żyzne ziemie zostały już zajęte przez Brytyjczyków. Akadyjczycy musieli osiedlać się na samym wybrzeżu — w Nowym Brunszwiku i na Wyspie Księcia Edwarda. Po rewolucji amerykańskiej około 14 000 uchodźców lojalistycznych przybyło na północny brzeg Zatoki Fundy, założyło miasto St John, obecnie drugie co do wielkości miasto w prowincji Nowy Brunszwik, i zasiedliło doliny rzek St John i St Croix.

W latach 80. XIX wieku Akadyjczycy wspólnie uznali, że są odrębnym narodem, niezwiązanym z mieszkańcami Quebecu, zaprojektowali własną flagę i wybrali średniowieczny hymn Ave Maris Stella jako swój hymn. Podczas gdy flaga Quebecu była połączeniem burbońskiego sztandaru królewskiego i francuskiej flagi morskiej, Akadyjczycy przejęli flagę francuską i dodali do niej żółtą gwiazdę Stella Maris, symbol Matki Bożej Gwiazdy Morza.

Flaga akadyjska

Flaga Nowego Brunszwiku wygląda inaczej: widnieje na niej tarcza heraldyczna nadana prowincji przez królową Wiktorię w 1868 roku.

Flaga Nowego Brunszwiku

Odsetek frankofonów w Nowym Brunszwiku pozostał praktycznie niezmieniony od lat 30-tych XX wieku. W 1871 r. w prowincji było 16% frankofonów, w 1901 r. 24%, a w 1931 i 2016 r. odpowiednio 34% i 32%.

W 1972 roku powstała separatystyczna partia polityczna, Partia Akadyjska, która walczyła o interesy francuskojęzycznych społeczności prowincji i opowiadała się za utworzeniem odrębnej prowincji akadyjskiej w ramach Kanady. Liderzy partii podkreślali, że nie są nacjonalistami i nie są przeciwnikami anglofonów, ale uważają, że osoby francuskojęzyczne są w gorszej sytuacji ekonomicznej.

Kiedy w 1978 roku Partii Akadyjskiej udało się w końcu pokonać Liberałów i przekonać rząd prowincji do zwrócenia uwagi na prawa Frankofonów, w 1981 roku uchwalono ustawę uznającą równość dwóch oficjalnych społeczności językowych w Nowym Brunszwiku.

Mniej więcej w tym samym czasie w Nowym Brunszwiku zorganizowano oddział "Partii Konfederacji Regionów". Jej przywódcy opowiadali się za utrzymaniem francuskiego jako języka urzędowego tylko w gminach, w których mieszkało wielu frankofonów. 21% głosów w Nowym Brunszwiku w 1991 roku, największy jak dotąd sukces partii, pokazuje, że części anglojęzycznych mieszkańców prowincji nie podobała się oficjalna dwujęzyczność.

Kiedy Partia Konfederacji Regionów stała się oficjalną opozycją, czyli partią, która zajęła drugie miejsce w wyborach prowincjonalnych, rządzący wówczas liberałowie podjęli wszelkie wysiłki, aby dwujęzyczność Nowego Brunszwiku została zapisana w prawie federalnym. W 1993 r. do Karty Praw i Wolności dodano najnowszy dodatek:

16.1 (1) Społeczność języka angielskiego i społeczność języka francuskiego w Nowym Brunszwiku mają równy status oraz równe prawa i przywileje, w tym prawo do różnych instytucji edukacyjnych i różnych instytucji kulturalnych, które są niezbędne do zachowania i rozwoju tych społeczności. (2) Potwierdza się rolę Legislatury i Rządu Nowego Brunszwiku w utrzymaniu i promowaniu statusu, praw i przywilejów, o których mowa w podsekcji (1).

Historia dwujęzyczności w Ontario

Sąd Prowincji Ontario uznał, że wyżej wymieniony fragment Karty ma zastosowanie również w Ontario. W 2000 r. sąd zakazał zamknięcia szpitala Montfort, jedynego szpitala w prowincji oferującego opiekę w języku francuskim.

Dawno, dawno temu terytorium dzisiejszej prowincji Ontario również należało do Nowej Francji. W Ontario mieszka więcej frankofonów niż w Nowym Brunszwiku: 622 415 w 2016 roku. Prawie połowa — 43,1% — mieszka we wschodnim Ontario, wzdłuż granicy z Quebekiem.

Przez dwa stulecia osoby francuskojęzyczne w Ontario próbowały się zasymilować. Jednak nigdy się to nie udało, a Cicha Rewolucja w Quebecu wywołała falę nacjonalizmu wszędzie tam, gdzie mieszkali francuscy Kanadyjczycy w skupiskach. Formalnie, po przyjęciu federalnej ustawy o językach urzędowych w 1969 roku, mieszkańcy Ontario mieli prawo do korzystania z usług w języku francuskim, ale w rzeczywistości nie było takiej możliwości.

Aktywiści marnowali czas policji drogowej, odmawiając mówienia po angielsku, odwoływali się od mandatów i domagali się prawdziwej dwujęzyczności w sądzie. W końcu w 1982 roku rząd Ontario przyjął ustawę o usługach w zakresie języka francuskiego.

Dwujęzyczne usługi rządowe i dwujęzyczne oznakowanie są dostępne tylko w gminach Ontario, które mają dużą liczbę ludności francuskojęzycznej, np. w miastach, w których język francuski jest językiem ojczystym dla większości mieszkańców. Zgodnie z prawem usługi w języku francuskim muszą być świadczone w miejscowościach, w których mieszka co najmniej 5 tys. osób posługujących się językiem francuskim, czyli we wszystkich dużych miastach.

Niektórzy Francuzi kanadyjscy w Ontario nadal odmawiali płacenia mandatów drogowych, teraz już zgodnie z prawem, ponieważ jednojęzyczne znaki natychmiast traciły ważność. Władze miejskie nie miały pieniędzy na wymianę wszystkich znaków na dwujęzyczne. Siedem lat zajęło ontaryjskim prawnikom dotarcie do sedna tej sprawy i udowodnienie, że gminy nie są zobowiązane do zmiany wszystkich znaków.

Frankofoni z Ontario mają również swoją własną flagę, utworzoną w 1975 roku. Kiedy w 2018 roku rząd Ontario chciał zaoszczędzić pieniądze i zredukować instytucje publiczne stojące na straży języka francuskiego w tej prowincji, Quebec solidarnie podniósł tę flagę. W obliczu publicznego potępienia rząd wycofał się z tej decyzji.

Flaga frankofońska Ontario

Po Ontario frankofoni ze wszystkich prowincji i terytoriów zaczęli tworzyć własne flagi, a Terytoria Północno-Zachodnie i Nunavut dołączyły do nich jako ostatnie. Mają białego niedźwiedzia z heraldyczną lilią oraz igloo z mniszkiem lekarskim symbolizującym Francję.

Flaga Frankofonii Terytoriów Północno-ZachodnichFlaga frankofońska w Nunavut

Co Kanadyjczycy sądzą o francuskim nacjonalizmie?

Wyniki badania opinii publicznej przeprowadzonego jesienią 2021 roku pokazują, że ludzie popierają dwujęzyczność, ale nie popierają projektu ustawy 96:

  • 67% Kanadyjczyków jest dumnych z tego, że żyje w kraju dwujęzycznym (najbardziej dumni są mieszkańcy Quebecu, prowincji atlantyckich i Ontario);
  • 89% Kanadyjczyków spoza Quebecu wypowiedziało się przeciwko projektowi ustawy 96, chociaż 43% w 2021 roku nie słyszało o nim, dopóki nie zwrócono się do nich w tej sprawie;
  • 9% anglojęzycznych Kanadyjczyków spoza Quebecu zna dobrze język francuski;
  • 45% Kanadyjczyków poza Quebekiem w ogóle nie mówi po francusku.

W samym Quebecu sytuacja wygląda inaczej:

  • 62% frankofonów popiera projekt ustawy 96;
  • 77% frankofonów martwi się o przyszłość języka francuskiego;
  • 80% frankofonów uważa, że ustawa 96 jest potrzebna do ochrony języka;
  • 95% anglojęzycznych mieszkańców Quebecu jest przeciwnych projektowi ustawy 96;
  • 90% osób posługujących się językiem angielskim nie martwi się o przyszłość języka francuskiego.

Jednocześnie 55% frankofonów w Quebecu posługuje się biegle językiem angielskim. Tylko 3% mieszkańców Quebeku odpowiedziało, że w ogóle nie mówi po angielsku.

Socjologowie dostrzegają korelację między wiekiem a troską o zachowanie języka francuskiego: w Quebecu 72% osób powyżej 55 roku życia martwi się o jego przyszłość, a tylko 54% osób w wieku 18-34 lat. Mieszkańcy są bardziej zaniepokojeni w tych miejscach w Quebecu, gdzie wzrost liczby ludności anglojęzycznej jest niewielki lub nie ma go wcale.

47% starszych frankofonów uważa, że ustawa 96 coś zmieni. 46% frankofonów w wieku od 18 do 34 lat nie zgadza się z tym stwierdzeniem — uważają oni, że ustawa 96 nie przyniesie żadnych zmian w ich życiu.

Niemniej jednak 62% mieszkańców Quebeku uważa, że ustawa 96 zaszkodzi reputacji prowincji, a 36% frankofonów z Quebeku twierdzi, że można by znaleźć inne sposoby ochrony języka. 44% obawia się, że projekt ustawy 96 doprowadzi do odpływu przedsiębiorców z prowincji, a 55% obawia się, że nikt w prowincji nie będzie chciał zakładać nowych firm.

Prognozy

Ludzie, którzy obawiali się oburzenia ze strony anglofonów w Quebecu i reszcie Kanady, okazali się prawdziwi. La Francophonie, organizacja międzynarodowa, szacuje, że 29% osób posługujących się językiem francuskim w Kanadzie to osoby, które potrafią prowadzić rozmowę w tym języku. Na pierwszy rzut oka nie ma z tym problemu.

Niemniej jednak, dzięki imigracji, coraz więcej osób w Kanadzie posługuje się językami innymi niż francuski i angielski — w 2016 r. było to 21% populacji. W tej sytuacji język francuski jest bardziej podatny na zagrożenia. Badanie opublikowane w 2020 r. wykazało, że 40% firm w Quebecu oczekuje od kandydatów znajomości języka angielskiego przy zatrudnianiu. Jeszcze więcej takich firm znajduje się w Montrealu i okolicach — 63%. Teoretycznie język francuski może zniknąć w następnych pokoleniach, ponieważ w Quebecu frankofoni są już w większości dwujęzyczni, czyli posługują się dwoma językami z równą biegłością.

Quebec zmienia swoją politykę imigracyjną tak, aby osoby przybywające z innych krajów albo uczyły się języka francuskiego, albo były początkowo frankofonami. Jednym z deklarowanych celów jest upewnienie się, że nowi przybysze nie wyjadą po uzyskaniu statusu stałego rezydenta. Prawdopodobnie nie uda się powstrzymać Quebecu przed zwiększeniem liczby frankofonów kosztem imigrantów — część z nich i tak przeniesie się do innych prowincji, mimo prób zatrzymania ich w kraju. Jednak bez znajomości języka francuskiego lub chęci nauczenia się go imigracja do Quebecu nie jest dobrym pomysłem. Jeśli nie jesteś pewien, czy chcesz mieszkać w społeczności francuskojęzycznej, ale chcesz spróbować, wybierz Nowy Brunszwik.

A dla całej Kanady polityka językowa Quebeku oznacza, że prędzej czy później, jeśli dwujęzyczność będzie traktowana poważnie i wszystkie ważne stanowiska w rządzie federalnym i instytucjach będą obsadzane przez Quebekczyków, prawie wszystkie te stanowiska będą zajmowane przez Quebekczyków. Znajomość języka francuskiego jest już atutem zarówno w przypadku pracy w administracji państwowej, jak i imigracji, ale rozszerzenie wpływów Quebeku na całą Kanadę wydaje się mało prawdopodobne.

Źródło, źródło, źródło, źródło, źródło, źródło, źródło
  • #Nowy Brunszwik
  • #imigracja do Nowego Brunszwiku
  • #Quebec
  • #Ontario
  • #imigracja do Quebecu
  • #dwujęzyczność w Kanadzie
  • #francuski w Kanadzie
  • #francuski w Quebecu
  • #życie w Quebecu
  • #życie w Nowym Brunszwiku
  • #francuski w Nowym Brunszwiku
  • #frankofoni w Kanadzie
  • #ochrona języka francuskiego w Quebecu
  • #francuskojęzyczna prowincja w Kanadzie
  • #francuski w Ontario