Czy Kanadyjczycy chcą pozostać pod brytyjskim panowaniem?
"Monarchia jest przestarzała i nie ma nic wspólnego z naszym rządem. Myślę, że nadszedł czas, abyśmy byli na swoim".
Wielka Brytania kolonizowała Kanadę od końca 1500 roku, a kraj pozostawał formalnie częścią Imperium Brytyjskiego do 1982 roku. Obecnie jest członkiem Wspólnoty Byłych Krajów Cesarskich, gdzie głową państwa jest monarcha brytyjski.
Instytut Angus Reid przeprowadził sondaż, z którego wynika, że 51% Kanadyjczyków nie chce, by monarchia pozostała jej ceremonialną figurą (o 6% więcej niż w styczniu 2020 roku). Tylko 26% respondentów stwierdziło, że jest to konieczne, a 24% nie było pewnych. Coraz większa liczba Kanadyjczyków nie chce, by reprezentował ich obcy monarcha, mimo głębokich historycznych więzi z Wielką Brytanią i sympatii do królowej.
Niektórzy przedstawiciele wielkiego biznesu w Kanadzie wypowiedzieli się w tej sprawie, potwierdzając wyniki sondaży. Flavio Volpe, prezes Canadian Automotive Parts Association, zastanawia się, dlaczego Kanada jest jedynym krajem G7, którego głowa państwa jest obywatelem innego kraju, i nawiązując do małego miasteczka na południu kraju, dodaje:
"Wolałbym mieć za głowę państwa kogoś z domu Windsor".
Członkowie starszego pokolenia popierają ideę samowystarczalności. John Nielsen, 61 lat, przedsiębiorca z Ottawy, mówi.
"Monarchia jest przestarzała i nie ma nic wspólnego z naszym rządem. Myślę, że nadszedł czas, abyśmy byli na swoim".
W Quebecu śmierć królowej wywołała lawinę pytań o przyszłość monarchii w Kanadzie, po raz kolejny podkreślając skomplikowane relacje tej prowincji z monarchią.
Gérard Bouchard, historyk i socjolog, który wykłada na Uniwersytecie Quebecu w Chicoutimi, mówi, że większość Quebekczyków nie lubi monarchii z powodów historycznych, a także z powodu poparcia dla demokracji. W ostatnim wywiadzie wyjaśnia:
"W Quebecu wydaje się, że jest to relikt epoki kolonialnej, o której myśleliśmy, że zniknęła. Większość ludzi powiedziałaby: "Nie wiemy, dlaczego to trwa w Kanadzie i nie wiemy, dlaczego zostało nam narzucone w Quebecu.
Podczas gdy mieszkańcy prowincji mogą szanować zmarłą królową jako osobę, monarchia przywołuje wspomnienia o brytyjskim podboju Nowej Francji i brytyjskich rządach kolonialnych nad frankofońską Kanadą.
W ten weekend Kanada przechodzi na czas zimow...
Kanada obchodzi Dzień Kraju i zastanawia się ...
Kanadyjski wywiad bije na alarm: wpływy Chin ...
Kanada nadal przyciąga wykwalifikowanych spec...
Jak działa łańcuch dostaw żywności w Kanadzie...
Tajemnicze zniknięcie gigantycznego niedźwied...
W południowo-zachodniej Nowej Fundlandii znal...
Saskatchewan podnosi limit wieku uprawniający...
Atak z użyciem broni palnej w ratuszu w Edmon...
W katastrofie helikoptera w Kolumbii Brytyjsk...
Zaktualizowano zasady uzyskiwania zezwolenia ...
Kanadyjski pasażer próbował otworzyć drzwi sa...
Bouchard mówi, że idea europejskiego monarchy jako głowy państwa jest również sprzeczna z ideami demokracji w Quebecu, dodając, że opozycja wobec monarchii jest silniejsza wśród federalistów i osób mówiących po angielsku w Quebecu niż w innych częściach Kanady.
Okazją do debaty była decyzja premiera Legaulta o opuszczeniu flagi prowincji z okazji śmierci Elżbiety II. Lider partii quebeckiej Paul Saint-Pierre Plamondon skrytykował ją, podkreślając trudną historię stosunków z Wielką Brytanią: monarchia została narzucona mieszkańcom Quebecu przez podbój, powiedział, a flaga prowincji, znana jako Fleurdelise, reprezentuje demokrację prowincji i prawo Quebekczyków do istnienia jako narodu. Wspomniał, że deportacja akademików, egzekucja przywódców rewolty patriotycznej w 1839 roku, a ostatnio repatriacja konstytucji bez zgody Quebecu, zostały dokonane w imieniu Korony Brytyjskiej i dość ostro wypowiedział się o monarchii:
"Nie możemy stracić z oczu faktu, że reprezentowała instytucję, Koronę Brytyjską, która wyrządziła znaczące szkody mieszkańcom Quebecu i rdzennym mieszkańcom".
Benoît Pelletier, profesor prawa konstytucyjnego na Uniwersytecie w Ottawie i były członek gabinetu w liberalnym rządzie Jeana Charesta w Quebecu, uważa, że anglofońska Kanada nieubłaganie podąża za Quebekiem i poparcie dla monarchii z roku na rok spada. On otwarcie mówi o tym, że referendum w końcu może się odbyć i jest to tylko kwestia czasu:
"Myślę, że w najbliższych miesiącach odbędzie się debata na temat przyszłości monarchii konstytucyjnej".
Pelletier powiedział, że zmiana konstytucji Kanady w celu zniesienia monarchii jest możliwa, o ile negocjacje nie skupią się na żadnych innych kwestiach konstytucyjnych. Osobiście jednak popiera monarchię, uważając, że w tej chwili system demokratyczny funkcjonuje dobrze i nie warto burzyć tego, co zostało zbudowane przez lata.
Sondaże pokazują, że mieszkańcy Quebecu nie zgadzają się z nim: 71% w sondażu Angus Reid powiedziało, że nie widzi już potrzeby istnienia monarchii, a 87% w sondażu Leger powiedziało, że nie ma przywiązania do rodziny królewskiej.
Po stronie Pierwszych Narodów sprawy są również skomplikowane: podczas gdy wielu opłakuje śmierć królowej Elżbiety, niektórzy rdzenni mieszkańcy wyrazili ambiwalencję lub wrogość wobec monarchii, która skolonizowała Amerykę Północną. Niektórzy z nich nie krępowali się w swoich wypowiedziach. Chance Papanekis, mieszkanka terytorium w północnej Manitobie, postrzega królową jako część złowrogiej instytucji, która utrwala krzywdę rdzennych mieszkańców. Na wieść o jej śmierci Paupanekis pomyślał o długim życiu, jakie wiodła 96-letnia monarchini, "w przeciwieństwie do wielu ludzi, których skrzywdziła."
"... [królowa] i jej poprzednicy są odpowiedzialni za ogromny aspekt ludobójstwa rdzennej ludności na całym świecie".
Rdzenna ludność ma związek z Wielką Brytanią, który sięga pierwszego kontaktu z Europejczykami. Podpisując traktaty, Korona i Pierwsze Narody ustalały warunki pokojowego współistnienia dwóch suwerennych społeczeństw w dzieleniu się ziemią. Papanekis przyznaje, że stało się to na długo przed tym, jak królowa Elżbieta została monarchą, ale nie zmienia to jego stosunku do monarchii jako całości:
"Permanentny kolonialny program osadników będzie kontynuowany niezależnie od tego, który monarcha jest u władzy".
Zdając sobie sprawę, że proces odejścia od monarchii nie może być kwestią kilku miesięcy, Papanekis ma nadzieję, że król Karol III rozpocznie proces zadośćuczynienia nie tylko rdzennym mieszkańcom, ale wszystkim ludziom na świecie, którzy ucierpieli z powodu brytyjskich wpływów.
Niigaan Sinclair, profesor studiów rdzennych na Uniwersytecie Manitoba i p.o. kierownika wydziału, wyjaśnia, dlaczego dialog z Wielką Brytanią jest tak ważny: ludy rdzenne "dzielą relację z Koroną, a nie z rządem kanadyjskim".
Traktaty były kiedyś zawierane między przywódcami rdzennych mieszkańców a Koroną, a nie ówczesnym rządem, co skutecznie oznacza, że bez drugiej strony cała kanadyjska ziemia przeszłaby na własność Pierwszych Narodów.
Przyznaje się do wyrządzonych krzywd, także w czasie 70-letniego panowania królowej Elżbiety. Represyjna polityka kolonialna skaziła historię Kanady na wieki, ostatnio w postaci systemu szkół rezydencjalnych, przymusowej sterylizacji rdzennych kobiet i przymusowego usuwania Eskimosów na północ — wszystko to za panowania królowej.
Belinda Vandenbroek od 10 lat uczęszcza do szkoły z internatem w Dauphin w stanie Maine. W zeszłym roku, w Dzień Kanady, była na terenie Legislatury Manitoby, aby wygłosić przemówienie w odpowiedzi na odkrycie nieoznakowanych grobów na terenie szkoły z internatem. Tego dnia posągi królowej Elżbiety i królowej Wiktorii na terenie Zgromadzenia Ustawodawczego zostały obalone w odpowiedzi na odkrycie. Jako osoba, która przeżyła szkołę z internatem, zastanawia się, dlaczego królowa Elżbieta nie interweniowała, gdy dzieci takie jak ona były zabierane z rodzin.
Świadkowie strasznych wydarzeń, które miały miejsce w murach szkół znajdują się do dziś. Ostatni z nich zamknięto dopiero w 1997 roku, a wspomnienia świadków są wciąż tak bolesne, że nawet papieskie wyjaśnienia nie przyniosły żadnego efektu.
W maju Karol i jego żona Camilla odwiedzili Yellowknife i osadę Detta Dene na ostatnim etapie swojej kanadyjskiej trasy z okazji Platynowego Jubileuszu Królowej. Ich wizyta dotyczyła przede wszystkim pojednania i zmian klimatycznych. Podczas wizyty Zgromadzenie Ludów Rdzennych i Narodowa Rada Métisów zażądały od monarchii przeprosin. W przemówieniu przed opuszczeniem Yellowknife, Charles powiedział, że chciałby spotkać się z ocalałymi z internatu i uznał ich ból i cierpienie — ale nie przeprosił. Dla Pierwszych Narodów rola, jaką miałby przyjąć jako Karol III w pryzmacie interakcji z nimi, nie jest więc oczywista.
Dla Sinclaira ważniejsze są jednak inne wydarzenia, takie jak historyczna nominacja Mary Simon, Inuk, która w zeszłym roku została pierwszym rdzennym gubernatorem generalnym Kanady. Jego zdaniem takie precedensy pokazują zainteresowanie Wielkiej Brytanii utrzymaniem relacji i pracą nad nimi:
"Jest jeszcze nadzieja, że Korona rozwinie te relacje".
Krajowa szefowa Rose Ann Archibald ze Zgromadzenia Ludów Rdzennych mówi, że jej następnym krokiem z Wielką Brytanią jest przyjęcie przez Koronę Królewskiej Proklamacji Pojednania, części wezwania do działania przez Komisję Prawdy i Pojednania. Apeluje, aby osoby zaangażowane nie zapominały o konieczności pójścia do przodu:
"Gdy wielu opłakuje koniec epoki elżbietańskiej, pamiętajmy, że żal i odpowiedzialność mogą istnieć jednocześnie w tej samej przestrzeni".
Zapytana, czy powracające rozmowy o wycofaniu się Brytyjczyków i wpływie zmian konstytucyjnych na traktaty ją zaniepokoiły, odpowiedziała jednoznacznie, że Pierwsze Narody zawsze będą utrzymywać relacje z Koroną, niezależnie od tego, co zrobi Kanada, i dodała: