Jak w Kanadzie zakazuje się czytania książek
Co to ma wspólnego ze Stanami Zjednoczonymi?
Nie tak dawno pisaliśmy o tym, że kanadyjskie biblioteki stają się miejscem spotkań nowych imigrantów. Odbywają się tam koncerty, kursy mistrzowskie i festiwale kultury narodowej.
Istnieją jednak również wyzwania, przed którymi stają pracownicy bibliotek. Nierzadko zdarza się, że rodzice lub działacze społeczni protestują, jeśli księgozbiór zawiera coś, co ich zdaniem nie powinno się tam znajdować. W ostatnich miesiącach kwestia ta stała się szczególnie dotkliwa.
Jednak nie zaczęło się to w Kanadzie, ale w Stanach Zjednoczonych. Dlatego kanadyjscy eksperci zdecydowanie zalecają uważne obserwowanie tego, co dzieje się w sąsiednim kraju: wiele zjawisk ma swój początek w USA, a następnie rozprzestrzenia się w Kanadzie.
Jedną z tych rzeczy jest usuwanie książek z bibliotek.
Co się dzieje w Stanach Zjednoczonych?
W zeszłym miesiącu rada szkolna w amerykańskim stanie Tennessee jednogłośnie zagłosowała za zakazem nauczania w klasach powieści graficznej "Maus" o Holokauście, która zdobyła Nagrodę Pulitzera w dziedzinie literatury. To wybitne dzieło opowiada historię syna, który próbuje znaleźć wspólny język z ojcem, opowiadając historię swojego ojca, który był w obozach koncentracyjnych. Powieść przedstawia Niemców jako koty, a Żydów jako myszy. Stąd też tytuł książki.
Nie jest to jedyny taki przypadek, ale tendencja rodziców, działaczy politycznych, przedstawicieli rad szkolnych i ustawodawców do argumentowania, że niektóre książki nie mają miejsca w bibliotekach szkolnych. Jest to, jednym słowem, protest przeciwko literaturze.
Biblioteki w Stanach Zjednoczonych znajdują się na nowej linii frontu w zaciekłej walce politycznej na rzecz różnorodności i integracji i muszą radzić sobie z próbami ograniczenia dostępu do książek, a ostatecznie stawić czoła zagrożeniom dla finansowania i działalności.
Pomoc państwa dla wszystkich bibliotek publicznych w Missouri pozostaje w zawieszeniu w związku ze sporem prawnym dotyczącym polityki, która doprowadziła do usunięcia wielu książek z półek bibliotek szkolnych.
W ten weekend Kanada przechodzi na czas zimow...
Kanada obchodzi Dzień Kraju i zastanawia się ...
Kanadyjski wywiad bije na alarm: wpływy Chin ...
Kanada nadal przyciąga wykwalifikowanych spec...
Jak działa łańcuch dostaw żywności w Kanadzie...
Tajemnicze zniknięcie gigantycznego niedźwied...
W południowo-zachodniej Nowej Fundlandii znal...
Saskatchewan podnosi limit wieku uprawniający...
Atak z użyciem broni palnej w ratuszu w Edmon...
W katastrofie helikoptera w Kolumbii Brytyjsk...
Zaktualizowano zasady uzyskiwania zezwolenia ...
Kanadyjski pasażer próbował otworzyć drzwi sa...
Urzędnicy w jednym z teksańskich hrabstw rozważali zamknięcie bibliotek publicznych zamiast zastosowania się do sądowego nakazu przywrócenia zakazanych książek na półki.
Mieszkańcy miasteczka w Michigan zagłosowali jesienią ubiegłego roku przeciwko nałożeniu podatku na finansowanie jednej z jedynych bibliotek publicznych w tej społeczności przez następne 10 lat, w związku z włączeniem do jej zbiorów książek dla młodzieży LGBTQ.
Co Kanada ma z tym wspólnego?
Florian Gassner, profesor nadzwyczajny na Uniwersytecie Kolumbii Brytyjskiej, wyjaśnia to nieco. Mówi, że istnieje długa historia różnych praktyk, takich jak cenzurowanie książek lub innych treści, które nie nazywają tego cenzurą.
W takich okolicznościach różne organy zarządzające nie zakazują bezpośrednio żadnych materiałów. Zamiast tego ustanawiane są zasady, które pozwalają rodzicom lub członkom społeczności decydować o tym, co jest dopuszczalne na półkach z książkami w ich społeczności, a co nie. A jeśli decyzja nie jest przestrzegana, biblioteki ponoszą kary.
Jeśli chodzi o ochronę dzieci przed nieodpowiednimi treściami, Gassner powiedział, że zakazy książek i ograniczenia biblioteczne mogą nie być tak praktyczne, ponieważ dzieci mogą łatwo uzyskać dostęp do materiałów graficznych na wiele innych sposobów. Przynajmniej każdy ma w rękach telefon z dostępem do Internetu.
Stwierdził, że sytuacja ta mówi raczej o "rozłamie" w społeczeństwie i o tym, jak ludzie odnoszą się do pewnych kwestii, ale "bardzo niebezpieczne i wysoce symboliczne jest rozpoczęcie niszczenia naszego archiwum kulturowego" oraz skarbnicy informacji i pomysłów przechowywanych w bibliotekach.
Florian Gassner powiedział, że Kanadyjczycy powinni być "czujni", próbując czegoś zakazać lub ograniczyć.
Podsumowuje to w ten sposób: "Wiele z tego, co dzieje się w Kanadzie, jest następstwem tego, co dzieje się w Stanach Zjednoczonych".
Jednak według Wendy Wright, przewodniczącej Komitetu Wolności Intelektualnej Kanadyjskiej Federacji Stowarzyszeń Bibliotekarzy i dyrektorki biblioteki publicznej w Smithers, B.C., "klimat polityczny w Stanach Zjednoczonych już wpływa na biblioteki w tym kraju, a niektóre z nich były przedmiotem protestów.
Wskazała również na niedawne przypadki w Manitobie, w których protestujący wzywali lokalne rady do zmuszenia bibliotek publicznych do usunięcia niektórych książek, a jeśli nie, grozili wycofaniem funduszy z bibliotek.
W lutym doszło również do incydentu w Chilliwack w Kolumbii Brytyjskiej, kiedy Królewska Kanadyjska Policja Konna została wezwana do zbadania bezpodstawnego zarzutu, że książki w bibliotekach szkolnych zawierały pornografię dziecięcą. Później okazało się, że zarzuty były bezpodstawne.
Wright uważa, że reakcja rodziców, aktywistów i organizacji społecznych sygnalizuje "zmianę kulturową". Doskonale zauważa, że biblioteki "nie robią nic innego niż kiedykolwiek wcześniej, oferując szeroką gamę książek, usług i programów dla zróżnicowanej populacji o różnych perspektywach".