Na kanadyjskich Terytoriach Północno-Zachodnich ogłoszono stan wyjątkowy
Winne są pożary.
Niedawno pisaliśmy, że Kanadyjczycy nie powinni oczekiwać, że sezon dzikich pożarów zakończy się w najbliższym czasie. W tym tygodniu zaczęły napływać wiadomości potwierdzające tę rozczarowującą prognozę. We wtorek władze Terytoriów Północno-Zachodnich ogłosiły stan wyjątkowy z powodu wymykających się spod kontroli pożarów. Sytuacja w regionach South Slave i North Slave stale się zmienia, a miasta Fort Smith i Hay River są zagrożone. Według rządu, ze względu na zbliżające się od zachodu pożary, zagrożone jest również miasto Yellowknife.
"Decyzja o ogłoszeniu stanu wyjątkowego na całym terytorium pozwala rządowi Terytoriów Północno-Zachodnich i naszym partnerom na dostęp i rozmieszczenie zasobów, abyśmy mogli kontynuować naszą pracę na rzecz ochrony mieszkańców i społeczności w bardziej efektywny sposób. Znaleźliśmy się w sytuacji kryzysowej, a nasz rząd wykorzystuje wszelkie dostępne narzędzia, aby pomóc" — powiedział minister ds. komunalnych i społeczności Terytoriów Północno-Zachodnich Shayne Thompson.
Rząd wydał w poniedziałek ostrzeżenia dla mieszkańców miast Hay River i Fort Smith, wioski Enterprise, społeczności K'atl'odeeche First Nation i okolicznych obszarów, aby ewakuowali się, gdy pożary zbliżają się do zaludnionych obszarów. Yellowknife ogłosiło stan wyjątkowy w poniedziałek wieczorem.
Wojsko, w skład którego wchodzi 124 żołnierzy, jest zmobilizowane i gotowe do pomocy w sytuacji pożaru na Terytoriach Północno-Zachodnich. Lotnictwo wojskowe pomaga w ewakuacji setek obywateli drogą powietrzną, a setki wojskowych uczestniczą w gaszeniu pożarów, takich jak oblewanie gorących miejsc i oczyszczanie obszarów.
Ponad 230 pożarów płonęło na Terytoriach Północno-Zachodnich we wtorek, według Kanadyjskiego Międzyagencyjnego Centrum Pożarów Lasów.