Trwa strajk na kanadyjskim uniwersytecie
Profesorowie z Carleton University domagają się podwyżek płac.
Największy związek zawodowy w Carleton, który reprezentuje wydziały kontraktowe, asystentów nauczania, zastrajkował. Dołączyło do niego około 3000 pracowników.
Lokal 4600 Kanadyjskiego Związku Pracowników Publicznych (CUPE) reprezentuje pracowników uczelni A ponieważ uczelnia zbliża się do końca roku akademickiego, studenci i pracownicy martwią się o to, jak zakończy się rok akademicki.
Aspiranci organizują pikiety
"Czuję, że moja praca nie jest doceniana" — powiedział jeden z pikietujących. — "Prowadzę tu badania, więc oni czerpią ze mnie wiele wartości. Piszę prace, na których mogą umieścić swoje nazwisko. Więc to sprawia, że czuję, że pójście do Carleton było błędem, jakbym mógł pójść do University of Ottawa i być teraz w lepszej sytuacji."
Wielu w Carleton uważa, że zasługują na profesjonalne traktowanie i oczekują, że uczelnia ich wysłucha.
"Dla asystentów nauczania i asystentów badawczych oferta płacowa z Carleton była po prostu niewystarczająca. Należymy do jednych z najniżej opłacanych w prowincji i po prostu musimy nadrobić zaległości" — powiedział Pierre Blais.
Studenci obawiają się o swoją przyszłość
"Potrzebuję moich ocen i wielu rejestracji zajęć, aby faktycznie otrzymać finansowanie na ten rok" — mówi student czwartego roku, którego stypendium zależy od ocen i dowodu, że zaliczył semestr.
Negocjacje między administracją uczelni a protestującymi rozpoczęły się w sierpniu. Główne przeszkody to wynagrodzenia wydziałów kontraktowych i prawa własności intelektualnej.