Kanada wspiera Izrael
Urzędnicy ostro skrytykowali atak terrorystyczny Hamasu.
Rankiem 7 października Izrael został poddany zmasowanemu atakowi rakietowemu ze Strefy Gazy. W tym samym czasie uzbrojone oddziały Hamasu przeniknęły na terytorium, w wyniku czego różne źródła mówią o 250 zabitych i około 1500 rannych po stronie izraelskiej. Poinformowano również, że co najmniej 35 osób zostało wziętych jako zakładnicy przez bojowników — filmy z torturami i morderstwami są rozpowszechniane przez stronę atakującą.
Jednocześnie strona palestyńska twierdzi, że 198 osób zginęło, a 1610 zostało rannych w wyniku izraelskich nalotów w ramach ogłoszonej w odpowiedzi operacji antyterrorystycznej "Żelazne Miecze". Zarówno Izrael, jak i Palestyna nazywają to wojną.
Światowa społeczność potępia atak na Izrael: na stronie internetowej ONZ opublikowano oświadczenie w imieniu sekretarza generalnego organizacji António Guterresa. Rada Bezpieczeństwa ONZ ogłosiła nadzwyczajne posiedzenie.
W Kanadzie urzędnicy wyrazili poparcie dla Izraela pomimo sobotniego popołudnia. Justin Trudeau napisał w mediach społecznościowych:
"Kanada zdecydowanie potępia obecne ataki terrorystyczne na Izrael. Te akty przemocy są całkowicie nie do przyjęcia. Stoimy po stronie Izraela i w pełni popieramy jego prawo do obrony. Myślami jesteśmy ze wszystkimi, których to dotknęło. Życie cywilów musi być chronione".
Premierowi wtórowała minister spraw zagranicznych Melanie Joly:
Pełny artykuł jest dostępny tylko dla członków społeczności Immigrant.Today Zaloguj się do swojego konta, aby przeczytać go za darmo.